Dziś przyszły frisbee. Czarka początkowo się nimi bawiła ale po kilkunastu minutach całkowicie straciła nimi za interesowanie. Poza tym nic ciekawego się nie działo. Rutynowe spacery, kilka rollerów złapanych przez Scarlet oraz standardowy trening komend. Będzie kilka zdjęć z porannej pobudki. Możliwe, że posty będą od teraz ukazywały się trochę rzadziej.
|
Czarusia w swoim legowisku |
|
Tragedia się stała. Nie zadzwonił budzik (ale na szczęście Scarlet nie załatwiła się w domu). |
Justyna&Czarka&Scarlet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz!