środa, 17 lipca 2013

Sztuka rzutu

Rzucanie frisbee, bo o nim mowa, jest nie takie proste jakim się wydaje. Uczymy się z Scarlet (taak, razem) frisbee. Scarlet nie może skakać aby nie obciążać zbytnio stawów. Ona nie rozumie, że trzeba frisbee złapać za brzeg, lecz próbuje złapać za środek co po prostu jest nie możliwe.  Czytałam gazetę Przyjaciel Pies, a w niej artykuł "Frisbee maniacy". Przeczytałam tam o technice rzutu o nazwie roller. Polega ona na turlnięciu frisbee po ziemi. Pies nie musi skakać i tak też na razie JA uczyłam sie rzucac. Czarka w przeciwieństwie do Scarlet jest psem o tzw. miękkim pysku czyli nie bierze do pyszczka nic twardego. Nie zabiera nawet gumowej kości, a o plastikowym "latającym przedmiocie" nie wspomnę. Frisbee przynosiła tylko dla nad zwyczajnej nagrody, do czasu aż kiedyś niechcący rzucając je trafiłam w nią. Zmiana latającego tależa na inny nie pomogła. Czarka biegnie za krążkiem, a gdy ten spadnie na ziemię dotyka go nosem i wraca do mnie. Planuję zakupić materiałowe frisbee, bo zauważyłam, że Czarka uwielbia szmaciane zabawki. Oglądałam na YouTube pokaz freestyle i jestem w szoku. Chyba uwierzę, że psy potrafią latać.
Dalej jestem u babci i jest super fajnie. Dodaję zdjęcia Czarki, Scarlet, Kropki oraz kurczaczków :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz!