Wczoraj byłyśmy na spacerze. Jak zwykle na polach. Nie obyło się zatem bez wskakiwania na belę słomy. Dzisiaj do południa nic ciekawego się nie działo ale po południu byłam na zakupach w Auchan. Kupiłam psiakom przysmaki.
Wróciłam dość późno więc bawiłam się z nimi dopiero po zachodzie słońca dlatego zdjęcia są robione z lampą błyskową. Na większości zdjęć świecą im się oczy i wyglądają jak potwory. Czarka polubiła frisbee. Na razie tylko je przynosi ale jest postęp :)
Kilka dni temu założyłam psom obroże przeciw insektom firmy PESS. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że pachną tak samo jak ziołowy odstraszacz komarów ;)
Justyna&Czarka&Scarlet
Widać, że aktywnie spędzacie wolny czas - dobrze :)
OdpowiedzUsuńMy używamy jedynie kropli na insekty, ale jedynie tych z wyższej półki, aby mieć pewność, że podziałają i będą zachwycająco skuteczne ^o^
Czekamy na kolejną notkę,
Pozdrawiamy,
ŁAPKA!
Fajnie,że coś robicie :) Masz urocze suczki. Gratulujemy postępów z frisbee,oby tak dalej! Życzymy powodzenia.
OdpowiedzUsuńMy obróżek nie używamy,bo mój Majlo je szybko gubi :P Ale używamy kropelek firmy FIPREX i polecamy! :)
Z frisbee są postępy. Pracujcie dalej! :)
OdpowiedzUsuńMoja psina też ma taką obroże, tyle że pachnie trochę cytrynowo. :D
pozdrawiamy!