piątek, 22 listopada 2013

STOP żywym prezentom i d.c. "Znajda"

U nas nic nowego ale...


Ja sobie tak analizuję i doszłam do wniosku, że nie skończyłam historii "Znajdy".

No więc znajoma mojej mamy opowiadała, że wieczorem (w sobotę), po rozwieszeniu ogłoszeń o znalezieniu psa (tylko z nr. telefonu) pod dom podjechało ciemne auto. Było już ciemno, a pod domem nie ma lampy. Wyjrzała przez okno z kuchni i widziała cienie. Pies szczekał. Myślała, że przyjechał teść i poszedł do piwnicy, do męża coś naprawiać. Po chwili pies przestał szczekać, a samochód bardzo powoli, na wyłączonych światłach odjechał. Wyszła przed dom. Psa nie było. Nie mają ogrodzenia, mieszkają na krótkiej, ciemnej uliczce ale psiak trzymał się domu i wcześniej leżał na progu. Pies zniknął. Nikt nie wie co się z nim stało i gdzie jest. Sprawa stała się zagadką, której ja nie potrafię rozwiązać.

Szczeniaczki

W ostatnim tygodniu dwie osoby w szkole chcą mi dać szczeniaczka. Suczki zaszły w nieplanowaną ciążę. Jedna z mam to Husky, a druga to chyba york. Husky ma osiem szczeniąt. Druga nie wiem. Jeśli ktoś chce psiaka (nie jako prezent pod choinkę!) to mogę udzielić info na priv.

Pies pod choinkę tak ale TYLKO pluszowy.

Zaczyna się szał świątecznych zakupów... STOP żywym prezentom!

Żadne psy nie wybierają sobie losu. Podobnie jak tysiące psów schroniskowych, których imieniem jest numer lub słowo prezent - ,,niechciany”, ,,niepotrzebny, „nie w porę”, „niekochany”. Podarunki powinny nieść radość wszystkim. Tym czasem wystarczy niewiele, aby zniweczyć szansę na szczęście zwierzęciu, dzieciom, w rezultacie całej rodzinie. Zanim podejmiemy decyzję o podarowaniu komuś czującej, żywej istoty, zastanówmy się kilka razy. 
Po świętach Bożego Narodzenia na ulice i do schronisk trafia wiele psów, które miały być wspaniałym i słodkim prezentem. Jeśli naprawdę chcemy podarować dziecku psa kupmy mu pluszaka lub zabawkę interaktywną, której koszt wynosi około 150zł, a nie żywą istotę, która ma uczucia!

Aby w tę jedyną, wyjątkową noc, kiedy zwierzęta mówią ludzkim głosem, nie usłyszeć „Człowieku, dlaczego mi to zrobiłeś?”
 

8 komentarzy:

  1. choć wiele osób mówi głośno o tej sprawie - niechcianych prezentów,tak czy siak z roku na rok jest to samo,niestety.natknęłam się gdzieś w internecie na filmik,gdzie mężczyzna przygarnął maleńkie szczenię rasy Bokser,które znalazł na drugi dzień po Bożym Narodzeniu w śmietniku,tragedia.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja koleżanka taaak się chwaliła, że dostała w tamtym roku psa pod choinkę... Jedyne co oni robią z tym psem to krótko pogłaszczą i dadzą jeść...

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję takim psom. Wtedy w schroniskach jest najwięcej psów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że nagłaśniasz tą sprawę :)

    http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/

    POZDRAWIAMY H&O

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, wiele psów i tak wyląduje "pod choinką", bo kochana 7-letnia córeczka chciała pieska -,-

    OdpowiedzUsuń
  6. Pies to nie lalka! STOP psom jako prezentom pod choinkę!

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam do mnie
    zatollerowana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Miejmy nadzieję, że z roku na rok, ludzie będą bardziej świadomi i nie będą robić takich prezentów :C

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!