Czemu taki tytuł? Aby na ten post wpadli Ci, którzy chcą BC, bo jest "taki mądry"!
Otóż moda na bordery nadchodzi w nieubłaganym tempie. Ludzie nie zdają sobie sprawy jakiego wysiłku wymaga wychowanie Bordera nie wspomnę o nauce komend. Zacznę może tak:
- Bordery wymagają dużo wysiłku umysłowego i fizycznego. Przeciętny Kowalski NIE JEST W STANIE MU TEGO ZAPEWNIĆ
- BC bez odpowiedniego prowadzenia błyskawicznie wymknie się z pod kontroli i stanie się agresywnym niszczycielem
- Border jest niczym maszyna do wykrywania ludzkich słabości.
- Nudzący się Border będzie kopał, gryzł, otwierał szafki i wykradał jedzenie. Będzie wskakiwał na stół oraz grzebał w śmieciach i przeskakiwał przez nawet 1,5m płot!
- Border nie zawsze będzie zdrowy i piękny. Jak każdy pies on również choruje. Również na choroby genetyczne.
- Nie można go zamknąć w klatce na cały dzień gdy akurat się nie ma czasu. Ten pies MUSI mieć zapewniony wysiłek. Jeśli tego nie otrzyma będzie przechodził od nadaktywności do agresji.
- Border ma "otoczkę wookół mózgu" jeśli coś go bardzo zainteresuje strasznie trudno do niego dotrzeć, o odwołaniu nie wspomnę.
- Ze względu na instynkt pasterski może próbować zaganiać samochody, rowery, a nawet pociągi! W części przypadków kończy się to tragicznie.
- To nie jest pies idealny! Takie psy nie istnieją! Nie urodzi się z umiejętnością wykonywania wszystkich sztuczek i łapania dysków (które nawiasem mówiąc szczeniakom szkodzą na stawy)
- Trzeba poznać ograniczenia własnego psa! Nie może pracować 24h na dobę. Musi mieć zapewnione przerwy i się wyciszać!
Ja ze Scarlet spędzam średnio 2 godziny dziennie na rozmaitym treningu + spacery (teraz nie chodzimy, bo Scarlet zacieczkowała). Na ćwiczeniach czasem jest to obi, czasem rally-o, czasem sztuczki, frisbee czy agility. Border ma ogromne możliwości których przeciętny zjadacz chleba nie będzie w stanie spożytkować. Nim ktoś zdecyduje się na takiego psa niech porozmawia z właścicielami prosząc o przedstawienie wad. Gwarantuję, że po takiej rozmowie z mądrym człowiekiem będziecie mieli wszystko czarno na białym.
Dobrze,że Ty też o tym napisałaś. Obserwuję to,co ostatnio się dzieje i jest to przykre dla tej rasy :(
OdpowiedzUsuńOby więcej takich postów, niech dotrą do nieświadomych ludzi.
Ja w przyszłości planuję zakup bordera, ale chcę żeby to była w 100% przemyślana decyzja i żebym była na niego gotowa. Na szczęście jestem świadoma tej rasy, ale szkoda że tak często te psy trafiają w nieodpowiedzialne ręce..
Dużo osób o tym ostatnio pisze. To dobrze, że coś z tym "szałem na bordery" robicie. Owczarki australijskie zaczynają podążać w ślady borderów, co mnie martwi jeszcze bardziej. :(
OdpowiedzUsuńNareszcie ktoś kto ma do czynienia z borderem piszę prawdę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
thestryofmydog.blogspot.com
Ja niedługo będe miała BC z hodowli i myśle że zaopiekuje sie z nim,jak mam wolne to co godz wychodze z moim psem ,wracamy padnięte i trenujemy.
OdpowiedzUsuńA mój wójek i ciocia mają bordera i co weekend do nich jeździmy i trenuje go ,chodze z nim na spacery,więc wiem jaka to szalona rasa.Moja koleżanka ze szkoły dostała BC na urodziny i miała sie nim opiekować,a wyszło że wychodzi z nim na spacer co miesiąc,piesek teraz jest po operacji bo gdy ona zagadała sie z przyjaciółką pies na rozciąganej smyczy wpad pod auto,szkoda mi go:'(
A&N
Zaopiekuje dobrze*
Usuńnie chcę być nie miła ale rzuca mi się w oczy "jak mam wolne"... Otóż bordera nie interesuje czy masz czy nie...
UsuńNie dopisałam co z szkolą ,póki mnie nie ma mama wychodzi na spacery a gdy przyjde to ja,zastanawiałam sie czy napisać to ale jest za dużo tekstu
OdpowiedzUsuń