Z kilku ostatnich przejażdżek rowerowych albo wracamy bardzo szybko, albo wracamy przemoczone do suchej nitki. Czasami ubłocone do kwadratu, a czasami zdumiewająco czyste. Ale co tam, od deszczu jeszcze nikt nie zginął :P Nie mam weny i nie chce mi się pisać ale jesienią miło się czyta wiosenne posty :D Foty:
|
Jestem taka mokra. Pogłaszcz mnie po brzuszku :D Mam taką rozczochrana sierść :) |
|
Słońce świeci albo pada. Czasami to i to :D Co tam. Pozdycham sobie :) |
U nas też ostatnio masakra z tą pogodą :P
OdpowiedzUsuńu nas też co chwilę pada -.-
OdpowiedzUsuńNo takie już są uroki tego kwietnia, ale maj zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim nadzieje na słoneczne i cieplejsze dni! :) Czekam więc, aż wena wróci i pojawi się post nie tylko z samymi zdjeciami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
jak-pies-z-kotami.blogspot.com
Dziś u nas trochę lepiej, słońce czasami wychodzi więc sobie ćwiczymy rally-o i agility. Wcześniej ciągle tylko chmury i deszcz. :P W końcu : Kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata.
OdpowiedzUsuńHah, rozśmieszyły mnie te opisy zdjęć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :*