Przez ostatnie trzy dni byłam na wycieczce klasowej. Dzisiaj wróciłam i odpoczywam po "zielonej nocy" i wczorajszym ognisku. Ale mam stare nowości z niedzieli. Ćwiczyłyśmy agility :) Sama zbudowałam tor (a właściwie prawie połowę, bo dwie hopki, tunel i koło) i biegałyśmy. Myślałam, że bordera nauczyć agi to pestka. Tak nie było ale jakoś ogarniamy. Jak Scarelt się skupi i myśli to jest dobrze :) Ja mam problem z handlingiem. Pokazuję na tunel, a pies... Skacze przez niego jak przez stacjonatę.
Z Czarką jest łatwiej. Zrobiłam z nią tylko trzy przebiegi i wszystkie bezbłędne! Łał :) Kundel mądrzejszy od bordera! Scarlet wstydź się :P
Dodam, że Scarelt wiele poprzeczek zrzuciła :P No ale jak się wybija metr przed przeszkodą :D
Piękne zdjęcia :P Mam nadzieję , że wycieczka udana .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Draias:*
Bardzo ładne zdjęcia :) Powodzenia w agility :)
OdpowiedzUsuńPowodzonka w adżilitkowaniu :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że możesz tak sobie z dwoma psiakami biegać :)).
OdpowiedzUsuńfajne że sobie skaczecie. :) bardzo dobrze że Borderka nieco zrzuciła.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
Bieganie agi się chyba nie nazywa handling. Bardzo fajny tor. Ja też na początku nie miałam łatwo z Kazanem, a rasy są dość podobne.
OdpowiedzUsuń