Poram skakałyśmy po belach siana w otoczeniu milionów pająków. Na zdjęciu Scarlet z Pauliną :D
Ja jeździłam na Rewii. Przy zagalopowaniu bryknęła stając dęba :P Spadłam, nic mi się nie stało no może poza jednym. Jakie to trzeba mieć szczęście, aby spaść w jedyną kupę jaka jest na ujeżdżalni :P Pies miał raj dla nosa. Dokładnie obwąchiwał i sprawdzał czy żyję.
Samego upadku nie widziała ale skądś wiedziała że spadłąm mimo iż jak pękałam ze śmiechu :P Psy mnie zadziwiają. Wiedzą, że coś się stało lub stanie. Nim wejdę do domu już meldują się przy drzwiach. Gdy jestem bardzo zadowolona ale tego nie okazuję one to wiedzą. Rodzice pytają czemu jestem smutna, a piesy skaczą dookoła z radości... Cudowne istoty
Mówi się że kto wejdzie w "gówno" to zazna szczęścia ;p
OdpowiedzUsuńAle jeśli ktoś wpadnie w gówno to dopiero musi go czekać szczęście :D
Dobrze, że ci się nic nie stało...
OdpowiedzUsuńDzielna psina chciała cię uratować ;)
Pozdrawiamy Natalka i Beny
Na twoim miejscu też bym pękała ze śmiechu :) http://przyszopceuszatych.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDobrze, ze nic Ci się nie stało :) Gdy ja spadnę, od razu wstaję i znowu upadam-tyle, że ze śmiechu :)
OdpowiedzUsuńKiedyś skakałyśmy przez przeszkody, i przeskoczyłam, ale wylądowałam na szyi konia :P
Pozdrawiamy :* Ola i Pianista :)
http://borderoli.blogspot.com/