wtorek, 8 lipca 2014
Wakacyjnie
Piesy na smycz i dawaj nad staw. Pływanie ale bez fotek. Scarlet wskakiwała z stromego brzegu mimo, że 2m dalej miała idealne wejście. Aportowanie piłeczki z wody jest znacznie bardziej fascynujące niż z łąki. Czarka trochę zmuszona popływała, bo trzeba schudnąć a w 35 stopniowym upale nie będziemy biegać przy rowerze. Jak zwykle po wyjściu obie happy, bo chłodno im.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z Luną często też wybieramy się nad staw żeby się psinka mogła się schłodzić bo ten upał jest nie do wytrzymania :)
OdpowiedzUsuńMój Border też uwielbia wodę, najlepiej bieżącą, ale basenikiem nie pogardzi :)
OdpowiedzUsuńhttp://borderoli.blogspot.com/