sobota, 9 sierpnia 2014

Chłodne wieczory

Wzięłam się na odwagę i słabym rozpuszczalnikiem umyłam zielony ogon bordera :D Po południu, gdy było troszkę chłodniej "ćwiczyłyśmy" komendy. Nie miałam smakołyków więc po jednej komendzie Czarka uznała, że nie watro się wysilać. Za to border nawet całkiem spoko pracował.  

Koniec wakacji coraz bliżej... W poniedziałek zabieram jedną psinkę (nie wiem którą) do stajni :) Trzeba korzystać z wolnych dni!

1 komentarz:

Dzięki za komentarz!