Zostaje 9 dni. Takie pesymistyczne to odliczanie. Pojawia się temat szkoły, książek... Ja chcę ten czas jak najlepiej wykorzystać. Ze zwierzętami - bo tylko przy nich czuję, że naprawdę żyję. Dzisiaj znów na boisko - znów trening frisbee. Przed moimi oczami przewija się widok - marzenie skaczące po frisbee Czarki. Długa droga przed nami ale damy radę. Chyba... Na razie z entuzjazmem aportuje dysk - niesamowity postęp, bo wcześniej się go bała. Co zrobiłam? Właściwie nic. Zrobiłam to co z borderem - rzuciłam i powiedziałam "przynieś". Przyniosła.
Scarlet - jak to Scarlet. Skakała, łapała, biegała. Jak zawsze się starała. Wszystko szło bardzo łatwo. Jak dla mnie za łatwo - nie daje mi to satysfakcji. Trzeba zmienić główny sport (frisbee) na jakiś inny albo wymyślać nowe i co raz to nowe "figury" :P
Świetne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńNo cóż,border ma możliwości to i kombinować trzeba :) na pewno wiele elementów możecie wymyślić we fri jeszcze :D
Nonono dwa frisboowe psiaki nam rosną! Z czego jeden to kundelek!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszej pracy! No i nie trać energii na treningi! :))
Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
Niestety szkoła się zbliża, ja nawet nie wiem kiedy ten czas tak szybko przeleciał. W tej notce na prawdę zdjęcia są piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy
Ale super zdjęcia :D A z Czarką na pewno dacie radę ! Trzymam mocno za Was kciuki ;)
OdpowiedzUsuńNiestety szkoła się zbliża ogromnymi krokami, a wraz z nią mnóstwo obowiązków. Mam nadzieje, że w tym trudnym (bynajmniej dla mnie) okresie znajdę jak najwięcej czasu bla psa i moich hobby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz zapraszam do siebie swiat-mojego-psa.blogspot.com