piątek, 3 października 2014

Uśmiech :D

Musiałam jakoś optymistycznie zatytułować tego posta :) Bo pokazy w szkole nie do końca wyszły tak jak chciałam. Motywacja kuleje :( straaaasznie! Ja się gubię i nie umiem pokazać Scarlet czego oczekuję od niej. Za dwa tygodnie wybieramy się do Madizone po pomoc :)

Tymczasem dzisiaj taki sobie trening w ogrodzie na podbudowanie psychiki. I już umarnięta zabawka z biedry :P Parę klatek z filmiku:



6 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia! :) O ja, też chcę do Madzone :) Ale strasznie daleko ;c
    No cóż, może namówię rodziców :D
    Pozdrawiamy, Ola i Piano :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zdjęcia, bardzo fajna jest ta Scarlet:)
    zapraszmay do nas : przygodys.blogspot.com

    Pozdrawiamy
    Laura i Szira

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na relację z MadZone

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm... w sumie nie mamy daleko do Madzone...

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że jedziecie do Patrycji. Na pewno wiele to pomoże w Waszej pracy :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!