piątek, 31 stycznia 2014

Zima o nas zapomina

Dzisiaj temperatura była już dodatnia. Byłam z psami na boisku i stawie (czytaj lodowisku). Scarlet aportowała śnieżki. Czarka na śniegu odmawia wykonania komend takich jak turlaj się czy zdechł pies. Chyba jej zimno.




Na boisku są opony i Czarka zawsze przez nie skacze. Dzisiaj też skakała. Zaraz na oponami była wielka zaspa. Czarka oczywiście do niej wpadła. Uwieczniłam ten moment na zdjęciu. Zdjęcia dodam także do galerii.



Potem poszłyśmy nad stawek i chodziłyśmy po stawku (wiem, że zaraz powiecie, że to niebezpieczne ale na zimę spuścili wodę i jest ok. 40cm) Psiakom rozjeżdżały się łapy. Ja też się przewróciłam ;)






środa, 29 stycznia 2014

Zdecydowanie za dużo upadków

Na święta dostałam narty biegowe i postanowiłam je wytestować. Kilka razy wcześniej jeździłam już na innych więc trochę umiałam. Rozsądek mówił "Nie zabieraj psów, bo cię przewrócą". Ja klasycznie rozsądku nie posłuchałam i zabrałam psy. Przywiązałam smycze sobie do paska.  Wybrałam dłuższą trasę. Przewróciłam się przez psy co najmniej 15 razy. Raz jedna coś wywęszyła, raz druga. Ciągły na zmianę w prawo i w lewo, a ja prawie za każdym razem lądowałam na ziemi. Wróciłam mokra i zmarznięta. Mówię sobie, że nigdy więcej z psami nie będę jeździć na biegówkach. Ale pewnie mój szalony charakter niedługo znów weźmie górę ;) Zdjęć nie mam, bo bałam się, że podczas upadku uszkodzę aparat. Za to mam takie sobie stare zdjęcia Czarki z kamerki internetowej ;)



Dalej biorę udział w konkursach na facebooku. Na jeden z nich zrobiłam filmik:




wtorek, 28 stycznia 2014

Dlaczego Zimą jest zimno?

Na to pytanie od dawna próbuję znaleźć odpowiedź. Dzisiaj trochę sztuczkowałyśmy w domu. Scarlet uczy się sztuczki akuku. Czarnulak świetnie się czołga Nie chce mi się wychodzić na dwór, bo trzeba się ciepło ubierać, co zajmuje dużo czasu. Ostatnio przy -15 stopniach byłam wynieść śmieci w krótkim rękawku i w klapkach :P Ale spokojne. Jestem zdrowa. Psiaki też.

Zaczęłam brać udział w wielu konkursach, bo tata powiedział, że jak przyjdą trzy nagrody to kupi mi lustrzankę + obiektyw i lampę błyskową. Marzenie się spełni ;) Trzymajcie kciuki abym szybko coś wygrała :D

A to zdjęcie z zeszłego roku ;)

sobota, 25 stycznia 2014

Przyszła zima

Byłyśmy dzisiaj na dwóch spacerach. Najpierw na boisku i polach. Czarusi było zimno i marzły jej łapki i skończyło się tak, że połowę drogi ją niosłam. Wróciłyśmy do domu, ubrałam ją i poszłyśmy na jeszcze jeden spacer w pola.

Marznął łapy...

Psia dama.
Nadchodzi śnieżna chmura.
Szybko, szybciej...

Dzisiaj przewróciłam się cztery razy. Ale nie tylko ja. Jak widać Scarlet też. Sporo strachu mi napędziła.


Potem się psiaki bawiły. Jednak musiałam przerwać zabawę, bo stała się trochę zbyt brutalna.


Wracając do domu...


W ubranku cieplutko ;)

\
Rano było -15 na wysokości pierwszego piętra i pewnie około -20 przy gruncie. Teraz jest -8 i sypie śnieg.

piątek, 24 stycznia 2014

Zima zła

Przyszła zima. Co prawda śniegu jest mało ale wszystko jest zmarznięte. Wczoraj były -3 stopnie, dzisiaj jest - 12 stopni i wieje zimny wiatr. Nie świeci słońce i jest ponuro. Nie chce mi się wyjść z domu o spacerze nie wspomnę. W domu naprzemiennie nudzimy się i szlifujemy sztuczki. Tęsknimy za latem, ciepłem i słońcem...

niedziela, 19 stycznia 2014

Wystawa Będzin - radość wygrywania

Wyjechałyśmy 7:20, przyjechałyśmy o 9:15. Błądziłyśmy :P. Trochę z Scarlet poćwiczyłam bieganie. Potem walczyłyśmy z sierścią. Godzina stania, trzymania ręcznika i pilnowania aby pies nie usiadł. Potem wyjście "na siusiu" i jeszcze ręcznik. Gdy wchodziłyśmy na ring po prostu trzęsłam się jak dziecko. Tyle ćwiczyłyśmy.  Nie mogło się nie udać. UDAŁO SIĘ! 


Lokata: 1 z 2

Sędzia: Paweł Boniecki

Ocena: Wybitnie Obiecująca

Tytuły: Najpiękniejsze Szczenie w Rasie

Opis: Prawidłowy wyraz płci i rasy, ładna głowa i szyja, bardzo dobra linia górna i dolna, świetne kontowania, prawidłowy ruch, ładna szata i prezentacja.



Scarlet najpierw wygrała swoją klasę (2), potem porównanie. Decyzja o pozostaniu na BIS była dla mnie oczywista ale tam nic nie wygrałyśmy. Czekając na BIS chodziłyśmy po stoiskach o oglądały różne rzeczy. Kupiłyśmy dwa frisbee.


Dziękuję wszystkim, który udzielali mi porad, pomagali, kibicowali i trzymali kciuki!

 Ta wystawa na długo utkwi mi w pamięci. Wróciłyśmy zmęczone ale szczęśliwe. Czarka okropnie się cieszyła. Skakała, a jej oczy mówiły "Wróciłyście dziewczyny, wróciły!". Zostałam prawie zalizana na śmierć. Ona zawsze "mówi" mi, że warto wracać do domu. 

sobota, 18 stycznia 2014

Spotkanie z Aurą


Dzisiaj spotkałyśmy się z Weroniką i Aurą. Czarka nie była zainteresowana zabawą. Scarlet początkowo chciała, ale bała się tak dużego psa, jakim jest Moskiewski Pies Stróżujący. Potem na dłuższej smyczy się rozkręciła i ostatecznie razem biegały i szalały :D  Scarlet mimo, iż jest mniejsza biegała znacznie szybciej. Później Aura chciała bawić się z Czarką, ale ta nie miała ochoty.







Po powrocie kąpiel, czesanie itd. Nie ogarniam tego. Ona po kąpieli wygląda jakby przytyła 5kg. Ma szerszy tyłek od klatki piersiowej. Sierść ułożyła się w wszystkich kierunkach ale już trochę ją przyczesałam. Jutro wstajemy o 5 i zaczynamy powtórkę z rozrywki z Chorzowa, Świerklańca i Bytomia. Z tą różnicą, że w hali nie pod chmurką ;) Trzymajcie kciuki!


piątek, 17 stycznia 2014

Już się boję...

Dzisiaj pojawiły się wykazy psów z numerami i plan sędziowania wystawy. Ustalenie numerów, potem właścicieli, a następnie psów zajęło mi zaledwie kilka minut. Boję się konkurencji. Będą naprawdę ładne psy z już kilkoma sukcesami na koncie. Nie bałabym się tak wiedząc, że Scarlet nie jest gruba. Nie wiem dokładnie ale wydaje mi się, że jest troszkę zapasiona :P Na pocieszenie sędziować będzie nas ten sam sędzia, który przyznał na NBwR w Chorzowie. Mam  nadzieję nie będzie tragicznie i Scarlet nie zgłupieje. Jest to nasza pierwsza wystawa w hali.



Dajemy z siebie wszystko na treningach mimo, że pogoda nas nie rozpieszcza. Jutro ma być ładnie ale do południa i w południe mamy plany zupełnie inne niż treningi.

Ćwiczyłyśmy dziś po zmroku w strugach ulewnego deszczu. Początkowo starałam się biegać koło muru domu, bo tam trochę mniej padało. Potem odpuściłam. Biegałyśmy po drodze asfaltowej, po błocie i kałużach. Wróciłam z basenem w butach. Byłam kompletnie przemoczona. Włosy mogę wykręcać. Ale udało się! Ćwiczenia przynoszą efekt. Mimo iż na ulicy nie było idealnie liczę, że podołamy wyzwaniu w niedzielę. Postawiłam sobie cel: zgarnąć wszystko co możliwe! Jutro po południu kąpiel, czesanie itd.

 W niedzielę wczesna pobudka. Trzeba będzie Scarlet zmęczyć (nie wiem jak tego dokonam) aby nie ciągła na ringówce. Spakować do samochodu wszystkie szpargały i ruszyć do Będzina (60km). Znów powitać nasze śląskie miasta i przypomnieć sobie jak rok temu byłam tam bez psa ale już wiedziałam, że będę go miała!

środa, 15 stycznia 2014

Za 4 dni wystawa.

Zostały 4 dni do wystawy w Będzinie (Sosnowcu). Przygotowania idą pełną parą. Ćwiczymy prezentację na ringówce, pokazywanie ząbków i postawę. Moja rodzinka (mama, tata, siostra, brat) postanowili jechać ze mną i Scarlet na wystawę. Obawiam się tego, bo Scarlet chce się bawić i może mnie nie słuchać na ringu. Problemem jest także pełny samochód. Jak zabrać klatkę, transporter wystawowy itd.? Ja jak zwykle zostałam o tym pomyśle poinformowana o dużo za późno.

 Zorientowałam się, że nie mamy opłaconej składki członkowskiej ZKwP i jutro zapłacimy. A z ciekawostek (dla osób, które siedzą w temacie) dowiedziałam się, że nastąpiła zmiana regulaminu wystaw. Można wystawiać psa powyżej 4 (nie 3) miesięcy, a nazwa klasy "baby" zmieniła się na klasę "młodych szczeniąt". Można wystawić w niej psa od 4 do 6 miesięcy. Pozostałe klasy pozostają bez zmian ;)

Osoby które wybierają się na wystawę i chciałby się spotkać mogą napisać do mnie na GG : 40462078 :D

sobota, 11 stycznia 2014

Maraton na raty z psami?

Pojechałyśmy z tatą na Zimowy Maraton Na Raty. Było dużo psów.Nie biegłyśmy, bo z założenia pojechałyśmy tam w innym celu. Naliczyłam około 20 czworonogów różnych ras. Począwszy od małych yorków, poprzez piękne kundelki, skończywszy na owczarkach niemieckich. Część biegła, część była tak jak my kibicować. Czarka i Scarlet poznały wiele czworonożnych koleżanek i kolegów. Nigdy nie pomyślałam, że tyle osób biega z psami. Potem jeszcze wizyta w Koszęcinie i dwanaście tryskających energią łap :)









Proszę o nie dodawanie linku do posta na wszelkich stronach.

piątek, 10 stycznia 2014

Filmik

Niedługo dodam drugi filmik. Na razie macie do obejrzenia ten jeden. Warto zmienić jakość na wyższą.


poniedziałek, 6 stycznia 2014

Pojechała ćwiczyć, zapomniała ringówki

Mowa o mnie. Pojechałyśmy na GOSiR ćwiczyć bieganie na ringówce przed wystawą 19 stycznia w Będzinie. Ja nie zabrałam ringówki. Muszę się przyłożyć do szkolenia, bo nie mam zamiaru przegrać. Próbowałam zrobić filmik ale ostatecznie zrezygnowałam, bo psom wcale się kamera przy obroży nie spodobała i były nieszczęśliwe. Te ujęcia, które zrobiłam zostały na karcie SD, którą oddałam razem z kamerką i jutro dostanę z powrotem. Okazało się, że mam z Scarlet problem z odwołaniem. Uciekła dobre 250m, a ja ją goniłam i ostatecznie "przywołałam" ją piskiem i glebą. Zdjęcia też robiłam i jak zwykle nie tknęłam przeróbką.
Niedługo zmienię banerek bloga :)

Brudas

To zdjęcie bardzo mi się podoba. Ułamek sekundy, który może trwać wiecznie...

Oczka mówią same za siebie: odepnij tą kamerę!


 Potem udałyśmy się do babci, dziadka i Kropki :) Scarlet wyskoczyła z samochodu z taką euforią jakiej nigdy nie widziałam. Prawie mnie przewróciła. Więcej zdjęć w galerii :D





niedziela, 5 stycznia 2014

Szczęśliwe powroty

Dzisiaj o 15:00 wróciłam z Czech i prawie zostałam zalizana na śmierć. Przywiozłam psiakom trochę Czeskiej karmy :)

Mam pożyczoną bardzo dobrą i małą kamerkę.  Kamera kręci bardzo dobrej jakości filmy z dużą ilością klatek na sekundę, co pozwala na puszczanie w bardzo zwolnionym tempie oraz "wychwytywanie" zdjęć. Filmy mają dużą rozdzielczość. Kąt "widzenia" to prawie 180 stopni. Dziś kręciłam nią spacer

 Jutro przyczepię ją do obroży psom i zmontuję filmik "Świat widziany psem". Oto dwie klatki z powyższego filmu:

Jęzorek :P

sobota, 4 stycznia 2014

Czechy - państwo przyjazne psom

Dzisiaj wchodziłam na Pradziada. Wiele osób miało psy. Począwszy od dużych owczarków po malutkie chichucha. Większość psów miała ubranka ale nie różowe z koronkami ale praktyczne ocieplacze. Nie spotkałam psa w kolczatce ani zacisku. 

Zdjęcia tego nie oddają ale było tam biało jak w bajce.
 W restauracjach psy leżą przy stolikach. Nie żebrzą wzrokiem. Kelner pyta czy podać wodę. Psiak może jechać autobusem ale duże psy w kagańcach.

Gdy byłam na kolacji w restauracji był kącik zabaw dla dzieci - sklepik. Towarem były mikro małe ale bardzo szczegółowe produkty. Np. karma pediegree :)



czwartek, 2 stycznia 2014

Psiaki zostały... Niestety :(

No więc ja jestem w Czechach. Długo myślałam nad tym wyjazdem. Zbuntowałam się rodzicom, bo nie zgodzili się zabrać psów. Od dwóch lat obiecują mi, że na następną wycieczkę je zabierzemy. Tym razem powiedziałam nie. Bez psów nie pojadę. Po raz kolejny uległam i dałam się przekonać. Pojechałam, a psy zostały z babcią i dziadkiem.


Gdy rano wsiadałam do samochodu przypomniało mi się, że nie zgłosiłam Scarlet na wystawę. Zabrałam laptopa i kopię metryki. Potem otrzymałam SMS z przypomnieniem :) Zgłaszałam... będąc w Mc Donaldzie

Same Czechy są bardzo przyjaźnie nastawione do zwierząt. Nie spotkałam się z psem na łańcuchu. Psy mają wstęp do restauracji i hoteli, jeżdżą autobusami i chodzą po szlakach górskich. O dziwo ludzie po nich sprzątają, a nie to co w Polsce.