Nadchodzi kolejna wystawa
Widziałam wykazy wystawców do Świerklańca. Może nie powinnam ale boję się tej wystawy. Nie wiem czemu boję się kolejnej porażki. Tymczasem Scarlet na ringówce coraz szybciej biega kłusem, bez wpadania w galop. Z smakołyków przechodzimy na piłeczki, bo ładnie stoją uszka i border jest bardziej skupiony. Nie wiem jak to będzie na wystawie ale tam chyba będziemy skazane na smaki. Problem mamy jeszcze z oglądaniem ząbków. Ja pamiętając ostatnie wydarzenie z Opola proszę domowników i gości aby zobaczyli jej ząbki ale nikomu się nie chce :( Z zeszłoroczną wystawą w Świerklańcu wiążę bardzo miłe wspomnienia i bardzo chciałabym aby tak zostało. Papierkom to nie robi różnicy, bo tata uznał, że nie będziemy walczyć o Młodzieżowy Championat, bo (i tu cytat) "nie będziemy co drugi weekend wydawać 200zł na jakieś pierdoły". Będzie to chyba ostatnia wystawa w klasie młodzieży. Potem poczekamy na klasę pośrednią i znów będziemy walczyć.Scarlet po treningu :P |
Spacery
Byłyśmy na boisku, biegałyśmy po łąkach. Scarlet zaczyna łapać piłeczkę z wyskoku. Ma już rok. Mi trudno się przestawić z niskich rzutów na wysokie, z frisbee podobnie. Na zajączka kupiłam poidło spacerowe i jak się dziś okazało napoiłam nim 2/3 mojego bordera. Trzeba będzie kupić większe, czyli 500ml :P
Foty
Prawie dwie godziny klęczenia na łące. Widziałam chyba wszystkie komary i inne robale jakie mogłam zobaczyć. Byłam cała w dmuchawcach. Zazwyczaj po takiej sesji powinnam być z siebie i psów dumna.
Dzisiaj jestem załamana, a zaraz zobaczycie dlaczego: