Tydzień temu nad morzem, potem u babci, wczoraj ja w stajni... Dzisiaj mimo upału wróciłyśmy do treningów! Sztuczki, piłeczkowy freestyle, bieganie na ringówce, podstawowe komendy i naprawa odwołania :) Do tego pierwsze kroki Scarlet w nauce skoku na ręce i Czarki w bardziej "trupniętym" trupowaniu.
Zaraz montaż i ładowanie filmiku, który nagrałam dzisiaj.
Cichutko planujemy wystawę w Konopiskach, bierzemy się za bieganie przy rowerze. Ale najpierw trzeba poczekać na chłodniejsze dni, które mam nadzieję niedługo nadejdą.