Również w niedzielę spotkałyśmy się z Astrą i Sabą. Najpierw poszłyśmy na stadion, a potem na podwórko do Pauliny - właścicielki tych wspaniałych czworołapów. Było dużo lepiej niż ostatnio. Żadnych spięć między czworonogami. Psiaki biegały wszystkie bez smyczy :)
Jutro zabieram Czarkę i Scarlet do szkoły. Zrobimy pokaz dla uczniów, którzy przyjechali z Turcji, Hiszpanii i Niemiec w ramach programu "Comenius". Jak to będzie nie wiem. Od trzech dni nie miałam niemal żadnej wolnej chwili. Teraz jest 23:00 i leje deszcz. Ciekawe co będzie jutro. Trzeba się zmotywować, trzymać nerwy i stres na wodzy, a dzisiaj przede wszystkim dobrze odpocząć.
Łapcie zdjęcia z niedzieli:
Trzymam kciuki za występ!
OdpowiedzUsuńWspołczuję lustrzanki. Ja chyba bym nie przeżyła gdyby mój aparat spadł.
Powodzenia!
Uuu strasznie szkoda aparatu :c
OdpowiedzUsuńPowodzenia na pokazie! :) Trzymam kciuki!
Pozdrawiamy, Ola i Piano
Uuu strasznie szkoda aparatu :c
OdpowiedzUsuńPowodzenia na pokazie! :) Trzymam kciuki!
Pozdrawiamy, Ola i Piano