Zdobyłam się na odwagę aby pokonać całą wieś najkrótszą drogą asfaltową - patelnią. Poszłyśmy nad staw. Spuszczony border wskakuje do wody. Ja po podejściu do brzegu natychmiast bordera odwołałam. Bowiem w stawie pływały... krowie placki. Ochyda. Ale nie po to szłam 700m w tym upale aby wrócić do domu i kąpać psa! Przedarłyśmy się zatem przez wysoką łąkę z mnóstwem pająków na drugą stronę stawu. Scarlet skakała i pływała, a Czarka na smyczy patrzała na mnie "no ej, mogę zanurzyć łapki" - Nie, bo nie wrócisz na to strome podejście tłusta kiełbaso.
Taaaka gruba! |
Mokry pies to szczęśliwy pies! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas!
Ile bym dala zeby moj chudzielec skakał do wody ;p
OdpowiedzUsuńPiękne te zdjęcia przy telewizorze , woda przynosi bardzo ulgę szczególnie w te upalne dni :D
OdpowiedzUsuń