Otóż bordera mam od roku. Nie będę się rozpisywać. Co się przez ten rok działo można bardzo łatwo poczytać na blogu. Dużo się zmieniło. Dzisiaj oglądając doszłam do wniosku, że jedynym stałym punktem na świecie jest jej jęzorek:
W ciągu najbliższych kilku dni będę pisała co działo się rok temu, i obecnie.
19 czerwca 2013, środa
Pojechałam do hodowli po moją kruszynkę. Pamiętam:
- Scarlet chcącą biec do rodzeństwa za bramką
- Aiwę leżącą pod stołem i moją wtedy mikro borderkę chcącą się napić mleka
- Nauka wystawiania bordera
- Załatwianie formalności
- Pożegnanie z hodowlą i podróż do domu
O 20:20 weszłam na podwórko:
- Scarlet bała się Czarki
- Ciekawość wygrała i po godzinie było na odwrót
- Zwiedzanie podwórka i wylewne pochwały za zrobienie siusiu
- Pierwszy posiłek u mnie
- Zasypianie w kartonie i spokojnie przespaną noc
Wtedy:
Dziś:
Pieseły nie lubią pozować... Zło konieczne |
zdjęcia to świetna pamiątka. ♥ jakże miło tak spojrzeć na to zdj. z przed roku i na dzisiejsze.czas leci...
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
100 lat dla Scarlet! Wyściskaj ją ode mnie ;)
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam, jak niedawno jechałam po moją kluskę... Odnoszę wrażenie, jakby to było wczoraj, a tu prosze, we wrześniu już urodzinowe party! :)
Cudowna!
OdpowiedzUsuń100 laty Scarlet :*
*lat xD
UsuńAle ten czas szybko leci :) Luna 25 czerwca też będzie miała roczek
OdpowiedzUsuń