Jako iż nasze lepsze frisbee zostało przepołowione (no może mu trochę pomogłam), a w sobotę festyn musimy czymś ćwiczyć. Nowe już zamówione więc poproszę darujcie sobie hejty...
środa, 4 czerwca 2014
Wieczorem nadrobić dzień!
Wściekła zabrałam psy i poszłam na boisko. Spędziłyśmy tam trzy godziny. Ćwiczyłyśmy komendy i sztuczki. Scarlet nauczyła się skakać przez moje plecy, co pokażemy na festynie i gali. Miałam nie uczyć nowych sztuczek tylko dopracować stare ale ja już tak mam :P Ogółem chociaż dzień do dupy, wieczór bardzo miły. Mało fot ale za to ładne. Czekam na nowe frisbee. Już zamówione chyba jutro przyjedzie kurierem ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To dobrze, że chociaż wieczorek Wam się udał :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło spędziłyście wieczór. :) Śliczne foty . ;*
OdpowiedzUsuńJaki festyn o co chodzi bo ja jestem trochę do tyłu
OdpowiedzUsuńSzkolny festyn w Strzebiniu organizowany przez radę rodziców ;)
Usuń