8 październik 2014
Coś mi się zdaje, że podobny tytuł posta był rok temu ale trudno :)
Jesień idzie... Niestety. Coraz wcześniej robi się ciemno, coraz później wstaje słońce. Temperatury również co raz niższe.
Wczoraj wieczorem pojechałyśmy do Lublińca do Astry i Saby. Miała być sesja o zachodzie słońca, ale troszkę się spóźniłyśmy. Był za to któtki spacerek z czterema psiakami. Jeszcze miesiąc temu o tej porze było jasno, robiłyśmy zdjęcia na stadionie, a wczoraj już ciemno.
Dzisiaj wieczorkiem zrobiłam mały trening. Scarlet na piłeczki, Czarka na "coś" co myślała, że mam ale nie miałam. Pewnie oczami wyobraźni wyobrażała sobie wielką pachnącą szprotkę po której od wczoraj jeszcze pachną mi dłonie :D
Łapcie zdjęcia, sztuk dwa :)
Moja Goja się jeszcze socjalizuje, powoli małymi kroczkami, ale idzie jej coraz lepiej :D A co do jesieni to z nami jest zawsze na spacerze, bo mała łapie w pysk większe od siebie liście i z nimi idzie ;p
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne !
Pozdrawiamy serdecznie ;p
Wiem coś na temat zapachu szprotek... Dlaczego wszystko, co psom tak smakuje, musi tak pachnieć? .-.
OdpowiedzUsuńZdjęcia śliczne :3
Zapraszam!
http://moje-kochane-czworonogi.blogspot.com/