sobota, 18 października 2014
Od zera do pakera
Pojechałyśmy dzisiaj do Zabrza, na warsztaty z Patrycją Kowalczyk. Tematem było wyrabianie mięśni i sztuczki, oraz ćwiczenia na piłkach. Scarlet miała przebłyski geniuszu. Skupiała się, ładnie pracowała - przez pierwsze dwie sesje. Uczyłyśmy się kontroli zadu, wchodzenia na ścianę, wiewióra i testowałyśmy frisbee SuperAero (które niedługo kupimy). Na przerwie była "dzika impreza". Pieseły szalały bez smyczy. Scarlet początkowo bardzo wystraszona tak dużyk kudłatym towarzystwem troszkę się przełamała. Podczas trzeciej sesji lenistwo wzięło górę - księżniczce się ewidentnie nie chciało, ale zdobyła się na wchodzenie na piłkę :) Nie będę się rozpisywać, bo nie mam weny :) Łapcie zdjęcia:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń