niedziela, 20 października 2013

Poszukiwania rękawiczki

Strasznie leniwa się ostatnio zrobiłam i odbiło się to na zachowaniu Scarlet. Dwa razy wytarzała się w takim bagnie, że w ciągu tygodnia dwa razy była kąpana. Kąpała ja moja mama (ja byłam w tym czasie w szkole) i zapomniała ją zaraz po kąpieli przyczesać. Scarlet sierść rozczochrała się we wszystkich kierunkach. Jednak wracając do lenistwa. Powiedziałam dość. Muszę Scarlet zapewnić więcej wysiłku umysłowego, bo znudzony border = katastrofa i wielopoziomowy parking w ogrodzie. Kilka dołków już zakopywałam. Wpadłam na pomysł żeby nauczyć borderkę tego, czego kiedyś próbowałam nauczyć Czarkę - szukać rękawiczki, skarpetki lub buta do pary. Zaczęłam od aportowania tych przedmiotów. Potem na oczach psów odchodziłam na jakieś 10 m i upuszczałam przedmiot (np. rękawiczkę) na ziemię po czym mówiłam "para". Potem zaczęłam chować rękawiczkę tak aby psiaki nie widziały. Dawałam im do powąchania tą pozostałą z pary i mówiłam "para". Na razie nauka idzie nam bardzo dobrze.


Wybaczcie, że w ten weekend nie skomentuję waszych blogów ale w sobotę i niedzielę tyle postów przybyło, że po prostu nie dam rady wszystkiego przeczytać.

2 komentarze:

  1. Mój to za chiny ludowe nic w pysku nie przyniesie :D

    http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/

    POZDRAWIAMY H&O

    OdpowiedzUsuń
  2. ćwiczcie, ćwiczcie tropienie to super sprawa :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!