Wystartowałyśmy w biegach. Było super i przynajmniej mi świetnie się biegło. Biegła z nami moja koleżanka z klasy
Weronika, która prowadziła Czarkę :) Niby nie biega się na miejsca ale moja siostra liczyła które zajęłyśmy. Dobiegłyśmy
ex aequo jako 16 z całego biegu i 2 lub 3 z dziewczyn :) Może byłoby lepiej ale nie chciałam przemęczać Scarlet, która o dziwo wcale nie była zmęczona. Po dotarciu na metę prawie zalizała Weronikę na śmierć :) Czarce pod koniec biegu nie chciało się biec ale na mecie uznała, że będzie gonić kaczki :) Dostałyśmy wodę mineralną i odblaskową kamizelkę z kieszonką :) Były jeszcze inne atrakcje np. kąpiący się w basenie morsy.
Scarlet biegła w szelkach ale zaraz po dotarciu na metę zdjęłam je ze względu na jej "wystawową" klatkę piersiową. Wieczorem jeszcze szybki spacerek pod górkę :)
|
Czarka przekracza linię mety :) |
najważniejsza jest zabawa. ♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy.
Super, że się dobrze bawiłyście :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Musiało być pewnie fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno było super :)
OdpowiedzUsuńMusiało, być fajnie ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ;*
Świetnie Wam poszło, psiaki zapewne zadowolone z jęzorkami na wierzchu : )
OdpowiedzUsuńPewnie była niezła zabawa ;) !
OdpowiedzUsuń