Mowa o mnie. Pojechałyśmy na GOSiR ćwiczyć bieganie na ringówce przed wystawą 19 stycznia w Będzinie. Ja nie zabrałam ringówki. Muszę się przyłożyć do szkolenia, bo nie mam zamiaru przegrać. Próbowałam zrobić filmik ale ostatecznie zrezygnowałam, bo psom wcale się kamera przy obroży nie spodobała i były nieszczęśliwe. Te ujęcia, które zrobiłam zostały na karcie SD, którą oddałam razem z kamerką i jutro dostanę z powrotem. Okazało się, że mam z Scarlet problem z odwołaniem. Uciekła dobre 250m, a ja ją goniłam i ostatecznie "przywołałam" ją piskiem i glebą. Zdjęcia też robiłam i jak zwykle nie tknęłam przeróbką.
|
Niedługo zmienię banerek bloga :) |
|
Brudas |
|
To zdjęcie bardzo mi się podoba. Ułamek sekundy, który może trwać wiecznie... |
|
Oczka mówią same za siebie: odepnij tą kamerę! |
Potem udałyśmy się do babci, dziadka i Kropki :) Scarlet wyskoczyła z samochodu z taką euforią jakiej nigdy nie widziałam. Prawie mnie przewróciła. Więcej zdjęć w galerii :D
Następnym razem jak ci Scarlet zwieje (ale miejmy nadzieję, że nie) to uciekaj w przeciwnym kierunku krzycząc jak opętana, działa :D. No i powodzenia w wystawie :)
OdpowiedzUsuńI gdzie masz głowę! :P.
OdpowiedzUsuńTeż miałam być na wystawie w Będzinie, ale tym razem nie jadę. Będę dopiero na wystawie w Opolu lub Zabrzu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy: D&K :-)
życzę Wam powodzenia na wystawie. :*
OdpowiedzUsuńniestety są ludzie,którzy nie szanują psów i nie raz czytało się o osobie,która wyżywała się na swoim psie dlatego iż nie wygrali,straszne.mnie jako tako osobiście wystawy 'nie kręcą' jednakże każdy ma swoje zdanie.
pozdrawiamy gorąco
Ola i Baddy.
Ja byłam na wystawie świadkiem jak jakiś facet wystawiał maltańczyka i przegrał. Po zejściu z ringu nakrzyczał na psa i... uderzył go (na szczęście nie zbyt mocno).
UsuńJa wystawy traktuję jak dobrą zabawę i możliwość spotkania i poznania osób, które również są psiarzami :) Przeciętny człowiek psiarza nie zrozumie :)